[Niedziela dla włosów #6] Czekoladowa rozpusta ^^
Tym razem pod dość zabieganym tygodniu, a później również po tygodniowym remoncie domu udało mi się podratować swoje włoski podczas poprzedniej niedzieli...
Tym razem ponieważ naszło mnie na coś słodkiego i zainspirowały mnie prezenty od znajomych, ale o tym później - postanowiłam podziałać na zmysły "czekoladą" ;)
Użyłam :
1. Amla Oil na ok 2h
2. Szampon Miód i Proteiny Mleka Joanna
3. Maska do włosów - Chocolate Kallos + 1 łyżeczka miodu + 1 łyżeczka kakao ;)
Maska wyglądała jak mus czekoladowy i musiałam mojego TŻ w ostatniej chwili powstrzymać od jej pożarcia xD
Włosy po takiej dość minimalistycznej jak na moje możliwości pielęgnacji były ładne, cały dzień się układały (końce w stronę twarzy), były miękkie i dociążone. Później jednak trochę się puszyły przez deszcz.
Włosy przez kakao nabrały odrobinę ciemniejszy odcień - nie polecam blondynkom, a jak ktoś nie lubi zapachu kakao (albo wybiera takie słabej jakości) to uwaga zapach utrzymuje się cały dzień!. Mnie akurat strasznie się ten zapach spodobał i naszło mnie aż na coś słodkiego gdy siedziałam w wannie ;)
A Wy próbowałyście już nałożyć kakao na włosy? ;)
kakao nie, ale mam tą maskę kallosa i raczej jestem średnio z niej zadowolona ;)
OdpowiedzUsuń